Cyrograf dojrzałości (1967)

Wczorajszy maturzysta Wiktor Lewicki ma już w kieszeni świadectwo dojrzałości. Teraz stara się zdobyć 50 złotych na pierwszą "legalną" hulankę. Chłopak zaczyna dostrzegać rozziew pomiędzy planami i marzeniami a prozą codzienności. Piękna dziewczyna pyta tylko o samochód, a bez paru "dych" w ogóle nie ma życia. Pozornie cyniczny Wiktor jest chłopcem uczciwym i honorowym. Z goryczą stwierdza, że nie jest to wystarczający kapitał na przyszłość.




Produkcja: 1967
Premiera: 20 sierpień 1970

Reżyseria:


Muzyka:


Obsada:
Wiktor Lewicki

kwiaciarka przy cmentarzu

żona fryzjera Franka

stolarz Lewicki, ojciec Wiktora

nauczyciel Wiktora

fryzjer Franek

Danuta, żona nauczyciela Wiktora

Basia, koleżanka Wiktora

uczennica zegarmistrza

kobieta na dworcu

sąsiadka Lewickich

pan Wicek, sprzedawca piwa na dworcu

-

reżyser filmu

ksiądz

aktor Janek

barman

"niewidomy" żebrak

kolega Wiktora ćwiczący chodzenie na rękach

pan Arek, kierownik produkcji filmu; nie występuje w napisach

kierowca; nie występuje w czołówce

aktor Radulski na planie filmu; nie występuje w czołówce

i inni.
Dubbing:
Basia, koleżanka Wiktora; rola Ewy Lefik; nie występuje w napisach

pan Arek, kierownik produkcji filmu; rola Arkadiusza Orłowskiego; nie występuje w napisach



Notatki:
Jeden z najstarszych polskich filmów telewizyjnych, charakterystycznych dla tego okresu - w drugiej połowie lat 60. właśnie kino telewizyjne jako pierwsze podjęło tematykę współczesną i przede wszystkim problematykę moralną. Film Jana Łomnickiego, wówczas znanego głównie z celnych dokumentów, mówi o trudnej, czasem dramatycznej konfrontacji aspiracji młodego człowieka z codzienną rzeczywistością. Zgrzebny świat, z charakterystyczną dla małego miasteczka scenerią: sennymi uliczkami, obskurnym bufetem dworcowym i zakładem fryzjerskim - przynosi bohaterowi wiele rozczarowań, ale też sporo okazji do wypróbowania własnego charakteru i wpojonych mu zasad moralnych.


IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)


02.161110

(POL) polski,


1 komentarz:

  1. Dziwny film. Być może nie rozumiem Wiktora bo nie żyłem w tamtych czasach i dlatego wydaje mi się bardzo sztuczną postacią. Uwielbiam dramaty i filmy moralno-psychologiczne z okresu PRL, ale w tym przypadku nie jestem nawet pewien czy mi się podobał czy nie.

    OdpowiedzUsuń